Biuletyn 3(4)/1997 Strona główna

Barytonos i Basso - ciąg dalszy
Mistrzowie pieśni

Czytelników, którzy łaskawie przeczytali mój poprzedni tekst, w którym pisałam o rolach operowych dla barytonów i basów pragnę uspokoić, że nie zamierzam pisać scenariusza do serialu ani powieści w odcinkach. Zapewne wśród miłośników opery zrzeszonych w naszym Klubie są również miłośnicy pieśni. Jest to wspaniała dziedzina muzyki wokalnej, uprawiana przez wybitnych śpiewaków, wśród których są liczni obdarzeni niskimi głosami męskimi. Stąd temat i tytuł tego tekstu.

Recital złożony z pieśni jest szczególną formą występu śpiewaka. Na estradzie nie ma tego wszystkiego, co towarzyszy soliście na scenie operowej – gry scenicznej, kostiumu, rekwizytu, wreszcie nie ma innych śpiewaków. Przerwy w akcji opery pozwalają soliście na chwile wytchnienia, gdy uwaga widzów przenosi się na innego wykonawcę. Podczas recitalu tylko śpiewak, oczywiście wraz z towarzyszącym mu pianistą lub zespołem orkiestrowym, kreuje cały występ, przejmuje na siebie całą uwagę słuchaczy. Recital wokalny to na pewno wielkie przeżycie i wielki wysiłek dla śpiewaka, ale również wyjątkowa okazja do zaprezentowania sztuki wokalnej. Podołać temu może tylko artysta wysokiej klasy.

Artyści obdarzeni głosem tenorowym typu bel canto śpiewają naturalnie pieśni włoskie czy hiszpańskie, które zwyczajowo znajdują się w programie popularnych koncertów, wykonywanych często dla wielotysięcznej widowni. Jednak nie ten typ pieśni i nie ten rodzaj ich wykonania mam na myśli, pisząc o mistrzach pieśni. Wśród wybitnych tenorów – wykonawców repertuaru pieśniarskiego należy wymienić PETERA SCHREIERA, znakomitego zwłaszcza w pieśniach romantyków niemieckich. Szwedzki tenor JUSSI BJÖRLING miał w repertuarze pieśni wielu kompozytorów, w tym oczywiście utwory kompozytorów szwedzkich. Podobał mi się usłyszany niedawno cykl pieśni Schuberta Piękna młynarka śpiewany przez francuskiego tenora CHRISTOPHA PREGARDIENA. Jednak wśród wybitnych wykonawców pieśni, zwłaszcza w czasach nam współczesnych, częściej chyba spotykamy śpiewaków obdarzonych głosami niskimi.

Na pierwszym miejscu pragnę wymienić wielkiego polskiego barytona maestro ANDRZEJA HIOLSKIEGO, któremu chcę złożyć hołd za Jego wielką sztukę, którą zachwyca od tylu już lat, pragnę wyrazić mój podziw dla pięknego głosu, wielkiej kultury muzycznej i osobistej, a także pasji kolekcjonerskiej, dzięki której możemy słuchać nagrań dawnych mistrzów śpiewu operowego, prezentowanych regularnie na antenie Programu 2 PR. Jest to artysta wszechstronny, śpiewak o wyjątkowej osobowości estradowej, na którą składa się niezwykle bogaty repertuar pieśniarski i wspaniała interpretacja. Wykonanie na recitalu cyklu pieśni kompozytorów niemieckich – Schuberta, Schumanna czy Mahlera sprawia, że koncert taki staje się wydarzeniem muzycznym. Andrzej Hiolski również wspaniale śpiewa pieśni kompozytorów francuskich, jak choćby Pieśni Don Kichota do Dulcynei Ravela czy Zwodniczy horyzont Faure'go, a także pieśni włoskie, które nabierają szczególnego kolorytu w wykonaniu głosu barytonowego. Wyjątkowa jest pozycja naszego śpiewaka jako interpretatora pieśni kompozytorów polskich – Moniuszki, Karłowicza, Galla; w Sonetach miłosnych Bairda artysta osiągnął szczyty sztuki wokalnej. Najwyższym skandalem fonograficznym jest fakt, że niedostępne są nagrania płytowe Andrzeja Hiolskiego, a wielbiciele Jego talentu mogą jedynie dysponować kilkoma płytami analogowymi lub amatorsko nagranymi taśmami magnetofonowymi. Pisząc o wybitnych śpiewakach polskich, których uważam za mistrzów pieśni, nie mogę pominąć BERNARDA ŁADYSZA, którego charakterystyczny bas szczególnie predysponował do śpiewania pieśni kompozytorów polskich – Moniuszki, Karłowicza i Niewiadomskiego – oraz rosyjskich. Szkoda, że kariera tego wybitnego śpiewaka zakończyła się zbyt wcześnie. LEONARD ANDRZEJ MRÓZ, obdarzony pięknym niskim basem, jest znakomitym wykonawcą pieśni kompozytorów słowiańskich, a także Schuberta, Schumanna, Brahmsa czy Wolfa, niestety rzadkie są okazje zobaczenia i usłyszenia śpiewaka na estradzie. Podobnie rzadko występuje baryton JERZY ARTYSZ, w którego repertuarze pieśniarskim znajdują się m.in. pieśni Paderewskiego i Sonety miłosne Bairda. Karierę pieśniarską rozpoczął polski baryton ANDRZEJ DOBBER, który w swym repertuarze posiada m.in. utwory Karłowicza, Dworzaka, Mussorgskiego i Mahlera. Basa pochodzenia ukraińskiego, ale zadomowionego od lat w Polsce, ALEKSANDRA TELIGĘ miałam okazję usłyszeć na recitalu, gdy pięknie śpiewał pieśni Czajkowskiego.

Celowo sporo miejsca poświęciłam polskim śpiewakom – barytonom i basom, którzy zasługują na uwagę słuchaczy jako wykonawcy pieśni, pomimo braku zainteresowania nimi ze strony polskich firm fonograficznych. Przeciwnie, zagraniczni mistrzowie pieśni posiadają bogatą dyskografię, dzięki czemu mamy możność poznania ich sztuki wokalnej. Na szczególną uwagę zasługuje baryton DIETRICH FISCHER-DIESKAU, śpiewak o niezwykle bogatym repertuarze, który wsławił się jako niezrównany odtwórca pieśni. Nagrania tego wspaniałego artysty liczą kilkadziesiąt płyt. Starszy o kilka lat francuski baryton GERARD SOUZAY był wybitnym interpretatorem pieśni romantycznych i muzyki francuskiej, także dawnej, m.in. Lully'ego i Rameau.

Wśród znakomitych śpiewaków, którzy od dłuższego czasu występują zarówno na scenach operowych jak i na estradach w repertuarze pieśniarskim warto wymienić basa rosyjskiego JEWGIENIJA NIESTERENKĘ, świetnego wykonawcę pieśni rosyjskich – Czajkowskiego, Rachmaninowa, Glinki i Mussorgskiego. Nie można pominąć wielkich artystów włoskich, choćby RUGGERA RAIMONDIEGO, o nagranych przez niego pieśniach kompozytorów włoskich chciałabym w przyszłości napisać. Te same pieśni znacznie wcześniej nagrał inny wspaniały baryton włoski TITO GOBBI.

Od pewnego czasu jesteśmy świadkami karier kilku śpiewaków, którzy są wybitnymi wykonawcami pieśni. Na szczególną uwagę zasługuje baryton THOMAS HAMPSON. Artysta ten, potrafiący też stwarzać prawdziwe kreacje operowe, posiada szeroki repertuar pieśniarski. Śpiewa zarówno pieśni kompozytorów amerykańskich, jak również europejskich – Beethovena, Meyerbeera, Schumanna, Schuberta, Loewego, Griega, i według mnie szczególnie pięknie śpiewa utwory Mahlera. Wśród interesujących wykonawców pieśni kompozytorów niemieckich warto wymienić barytona OLAFA BARA w cyklu pieśni Beethovena Do dalekiej ukochanej oraz basa KURTA MOLLA, który ciekawie interpretuje ballady i pieśni Carla Loewego. Mało znane, piękne pieśni na baryton Jana Sibeliusa słyszałam w interesującym wykonaniu JÖRMY HYNNINENA.

Laureatami międzynarodowego konkursu dla śpiewaków, który odbył się w 1989 roku w Cardiff, byli Rosjanin z Nowosybirska DYMITRI HVOROSTOVSKI oraz Walijczyk BRYN TERFEL. Obydwaj śpiewacy zrobili kariery na scenach operowych i estradach świata, posiadają już obszerną dyskografię, zawierającą również liczne pieśni. Świetny baryton rosyjski ma naturalnie w swym repertuarze utwory Czajkowskiego, Rachmaninowa, Borodina, Rimskiego -Korsakowa i Mussorgskiego. Przede mną odkrył pieśni Sviridova. Śpiewak ma również w repertuarze utwory kompozytorów włoskich – Scarlattiego, Caldary, Cacciniego, Durante. Bas-baryton Bryn Terfel śpiewa pieśni kompozytorów niemieckich m.in. Schuberta, znakomicie interpretuje liryczne pieśni kompozytorów angielskich. Dla mnie szczególnie pięknie brzmią pieśni Williamsa, które artysta nagrał wraz z utworami Finziego, Butterwortha i Irelanda. Miłośnikom pięknych pieśni polecam te utwory w świetnym wykonaniu walijskiego śpiewaka (DG 445 946-2).

Przytoczeni przeze mnie śpiewacy nie wyczerpują oczywiście obszernej listy mistrzów pieśni ani nie uwzględniają całego, tak przecież bogatego, repertuaru pieśniarskiego. Każdy miłośnik pięknego głosu może dokonać własnego wyboru wybitnych artystów. Jestem pewna, że nie muszę zachęcać Czytelników do słuchania pieśni w mistrzowskim wykonaniu, nie tylko niskich głosów męskich.

Barbara Pardo