Biuletyn 1(10)/1999 Strona główna

Muzyka naszych czasów na płytach Deutsche Grammophon

W 100-lecie swej działalności Deutsche Grammophon co chwila zaskakuje słuchaczy nowymi i oryginalnymi pomysłami. Tak było w przypadku CD-Pluscore, tak też jest i teraz. Pomysł nie jest może aż tak nowatorski, lecz niezwykle pomocny dla wszystkich, którzy kochają muzykę XX wieku.

Otóż wydawnictwo postanowiło specjalnie znakować płyty z muzyką współczesną. Od teraz będą one posiadały specjalny emblemat 20/21, dzięki któremu bez trudu będziemy je odnajdywać wśród setek innych leżących na sklepowych półkach. Jednak jak się nietrudno domyślić, znaczek to nie wszystko. Deutsche Grammophon postanowiło w tej serii wydać wiele dzieł, które nigdy dotąd nie ujrzały światła dziennego bądź nagrane wcześniej rozeszły się szybko, jak również wiele nowych kompozycji powstałych w ostatnich latach. Pierwszych pięć płyt serii zawierać będzie utwory Pierre Bouleza (Repons i Dialogue de l’ombre double), Luciano Berio (Sequenzas I-XIII), Toru Takemitsu (Day Signal, How Slow the Wind, Twill by Twilight, Quotation of Dream, Archipelago S., Dream/Window, Night Signal), Mauricio Kagela (1898, Music for Renaissance Instruments), oraz, co dla miłośników opery współczesnej szczególnie interesujące, A Streetcar Named Desire Andre Previna nagrany we wrześniu ubiegłego roku.

Wydawnictwo zapewnia, że nie zapomni o operze i wydając kolejne płyty z serii, będzie traktować ją na równi z innymi muzycznymi gatunkami. Już planowane jest wydanie dwóch oper radiowych Hansa Wernera Henze – Das Ende einer Welt, oraz Ein Landarzt, a także nagrany podczas festiwalu w Salzburgu Saint François d’Assise Oliviera Messiaena, w którym tytułową rolę wspaniale wykonał José van Dam.

Jak widać, wydawnictwo nie spoczęło na laurach i cały czas stara się dostarczać melomanom wspaniałych muzycznych wrażeń. Mam nadzieję, że płyty z serii 20/21 pojawią się niedługo na polskim rynku i pozwolą nam – miłośnikom opery – zapoznać się z najnowszymi kompozycjami wielkich mistrzów naszych czasów.

Maciej Łukasz Gołębiowski