Biuletyn 1(18)/2001 Strona główna

Tomasz Krzysica
Polski tenor laureatem I Premio Concorso di Voci Liriche

Sukces polskiego śpiewaka sprawił ogromną radość nie tylko profesjonalistom świata artystycznego, ale również wszystkim melomanom, a jak sądzę – szczególnie członkom OKMO. Toteż poprosiłam młodego śpiewaka o zobrazowanie drogi wiodącej do tak wspaniałego osiągnięcia, na co Artysta chętnie przystał

Tomasz Krzysica (tenor) ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie śpiewu prof. Haliny Mickiewiczówny. Jako student brał udział w licznych mistrzowskich kursach wokalnych w kraju i za granicą, ucząc się od takich gwiazd, jak: Fedora Barbieri (Włochy), Rolando Panerai (Włochy), Siegfried Lorentz (Niemcy), Ryszard Karczykowski. Młody artysta już na studiach koncertował w kraju i za granicą, odnosząc sukcesy m.in. w Niemczech, Austrii, Danii, na Litwie. Jego talent szybko został dostrzeżony, czego owocem była współpraca z Filharmonią Bałtycką i Częstochowską. Tomasz Krzysica jest laureatem III Nagrody Głównej oraz Nagrody Specjalnej na VIII Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu (1999). Na Kursie Arii i Pieśni Niemieckiej w Radziejowicach prowadzonym przez Ryszarda Karczykowskiego otrzymał II nagrodę oraz zaproszenie do udziału w koncercie galowym “Polska pozdrawia Austrię”. Koncert ten, promujący młodych, utalentowanych artystów z Polski, odbył się w pięknym kurorcie Baden w 1999. W tym samym roku za wybitne osiągnięcia otrzymał stypendium Ministra Kultury i Sztuki.

Tomasz Krzysica od kilku lat regularnie występuje w Trójmieście, a także na wielu znaczących scenach kraju. W maju 1999 r. zadebiutował na scenie Państwowej Opery Bałtyckiej w Gdańsku, wykonując partię Leńskiego w Eugeniuszu Onieginie Piotra Czajkowskiego. Otrzymał wówczas doskonałe recenzje. 10 grudnia 1999 w Katedrze Oliwskiej wziął udział w uroczystym koncercie pod batutą Jerzego Maksymiuka i z udziałem jednego z najwybitniejszych polskich śpiewaków – Andrzeja Hiolskiego. Koncert został zarejestrowany na płycie CD wydanej przez Akademię Muzyczną w Gdańsku (młody artysta zaśpiewał partię tenorową w Mszy Koronacyjnej C-dur op. 48 W. A. Mozarta). W maju 2000 w gdańskim Dworze Artusa Tomasz Krzysica odebrał dyplom – nominację do nagrody Klubu Czerwonej Róży w kategorii indywidualnej, przyznanej 12 najlepszym studentom wyższych uczelni województwa pomorskiego. Również w 2000 r. dyrektor Opery Kameralnej w Warszawie Stefan Sutkowski zaprosił Tomasza Krzysicę do udziału w Festiwalu Rossiniowskim, na którym Artysta śpiewał w operze Weksel małżeński. Obecnie pan Tomasz jest już etatowym śpiewakiem Opery Kameralnej. W grudniu ub. roku zadebiutował na festiwalu Wratislavia Cantans.

Wreszcie styczeń 2001 koronuje pięknie rozwijającą się karierę młodego śpiewaka. Artysta zostaje zwycięzcą prestiżowego konkursu wokalnego Concorso di Voci Liriche w Mediolanie. Tomasz Krzysica był jedynym polskim śpiewakiem wśród 119 uczestników tegoż konkursu (przeważali Japończycy, Koreańczycy, Włosi). Do II etapu przeszło 25 osób, do finału zakwalifikowano 8! Zważywszy tak duży “odsiew” z poszczególnych etapów – sukces naszego rodaka wydaje się tym większy. Wraz z I nagrodą łączy się występ laureata w teatrze Rosetum (tam odbywał się konkurs). Pan Tomasz wystąpi na tej scenie w listopadzie br. w Napoju miłosnym Donizettiego. Również dyrekcja La Scali zapewniła laureatom trzech pierwszych nagród możliwość występu na deskach tego najsłynniejszego teatru. Młody tenor z wdzięcznością mówi, że udział w konkursie nastąpił za sprawą Stanisława Daniela Kotlińskiego – dyrektora Agencji Artystycznej SYRINX, który uznał, że warto zająć się młodym, utalentowanym artystą i ułatwić mu wypłynięcie na szerokie wody. Rezultat przedsięwzięcia potwierdził trafność decyzji dyrektora, alians z Agencją będzie więc kontynuowany.

Artysta wysoko ceni sobie współpracę z akompaniatorką panią Medeą Berianidze-Osuch, z którą pracuje od wielu lat. To właśnie pianistka akompaniując panu Tomaszowi w amatorskiej jeszcze działalności, gorąco zachęcała, a nawet nalegała, by podjął poważne studia muzyczne. Oczywiście pani Medea akompaniowała artyście na konkursie, co w znacznym stopniu miało wpływ na sukces (zdaniem śpiewaka). Artysta podkreśla także i docenia współpracę z panią Olgą Nicziporenko (korepetytorką solistów Opery Bałtyckiej), która towarzyszyła mu przez cały okres przygotowywania się do konkursu. Bardzo ciepło też wspomina pan Krzysica naukę u p. prof. Haliny Mickiewiczówny, od której uzyskał wiele cennych rad. Maestra, będąc pedagogiem prowadzącym studenta, była zawsze otwarta na udział swojego podopiecznego w kursach wokalnych zagranicznych gwiazd, co jest niewątpliwie bardzo pozytywną cechą profesora. W najbliższej przyszłości, tj. 2-8 kwietnia, odbędzie się w Gdańsku kolejny kurs mistrzowski (również zorganizowany przez SYRINX) –prowadzony przez Katię Ricciarelli. W trakcie kursu 5.04. odbędzie się koncert maestry Ricciarelli, a do udziału w nim został zaproszony Tomasz Krzysica.

W swym coraz bogatszym repertuarze śpiewak ma wiele pozycji liryki wokalnej oraz oratoryjno-kantatowych, z powodzeniem wykonuje także główne partie w operach W. A. Mozarta, J. Haydna, G. Donizettiego, G. Rossiniego, P. Czajkowskiego.

Na zakończenie rozmowy zapytałam młodego artystę, kogo ze współczesnych śpiewaków najwyżej ceni. Najbliższy jest panu Tomaszowi Alfredo Kraus – z uwagi na ten sam rodzaj głosu, który i on posiada: lirico leggero – tenore di grazia. Ceni Mistrza również za to, że nigdy nie sięgał po repertuar przekraczający możliwości jego głosu, czego i młody Artysta postanawia przestrzegać. Plácido Domingo ceni za wszechstronny talent muzyczny, wyjątkową muzykalność i znakomite aktorstwo. Pavarottiego za technikę – niesłychaną lekkość atakowania górnych dźwięków i piękny głos. Ulubione śpiewaczki to Montserrat Caballé, Renata Scotto i Katia Ricciarelli. I tymi ocenami zakończyliśmy nasze sympatyczne spotkanie.

Podziękowałam panu Tomaszowi za rozmowę, składając w imieniu własnym i “Trubadura serdeczne gratulacje z okazji dotychczasowych sukcesów artystycznych oraz urodzin pierwszego syna, który – jak mówi Tata – świetnie się rozwija. Mam nadzieję, że w przyszłości nasze rozmowy będą kontynuowane, a ja zapytam pana Tomka – co słychać w La Scali, a co nowego w MET?

Danuta Gulczyńska