Trubadur 4(25)/2002 Strona główna

50 lat Operetki Śląskiej w Gliwicach

Uroczysty koncert galowy uświetniający 50. rocznicę inauguracji działalności Operetki Śląskiej odbył się 11 października 2002 roku (dokładnie 50 lat od premiery Krainy uśmiechu - pierwszej premiery tej sceny).

Operetka Śląska przez pierwsze sezony (do 1955 r.) egzystowała jako scena operetkowa bytomskiej Opery Śląskiej. Potem nastąpiło usamodzielnienie, a w 1996 roku została połączona z Gliwickim Miejskim Ośrodkiem Kultury i przyjęła obecną nazwę Gliwicki Teatr Muzyczny. Przez te 50 lat publiczność (miejscowa, ogólnopolska i zagraniczna) mogła obejrzeć około 150 pozycji stanowiących przeglądową historię światowej operetki, jej rodzajów i odmian. Komplety na widowni, pochwały krytyki muzycznej towarzyszyły tej scenie od początku jej istnienia. Ale przecież o bogactwie i powodzeniu spektakli decydują w równej mierze ich twórcy i wykonawcy, a więc głównie artyści-śpiewacy. Tych przez scenę gliwicką przewinęła się ogromna liczba. I to znakomitych! Trudno wymienić wszystkich, ale kilkunastu należy: Beata Artemska, Irena Brodzińska, Xenia Grey, Wanda Polańska, Krystyna Westfal, Leokadia Zienko, Jan Ballarin, Ludwik Koprzywa, Stanisław Ptak, Aleksander Sawin, Michał Śląski, Ryszard Wojtkowski.

Energia, pomysłowość i zapał zawsze towarzyszyły produkcjom Operetki Śląskiej. Nie zabrakło ich także w koncercie jubileuszowym. Pomyślany retrospektywnie (z wykorzystaniem wszystkich dostępnych środków artystycznych audiowizualnych) i wyreżyserowany przez aktualnego dyrektora Teatru Pawła Gabarę, przypomniał przeszłość i ukazał teraźniejszość. Obok rewelacyjnej wprost Wandy Polańskiej (brawurowo wykonana Pieśń o Wilii, wzruszająco słynne Memory z Kotów oraz z Witoldem Wroną duet Usta milczą - wyzwoliły niespotykaną wręcz owację i entuzjazm publiczności, zmuszając artystkę do bisu!) przypomniały się także Krystyna Westfal, Danuta Orzechowska, Michalina Growiec i Jan Ballarin. Z aktualnych solistów gliwickich mogli się szczególnie podobać Małgorzata Długosz (piękna barwa głosu ujawniona szczególnie w czardaszu z Cygańskiej miłości), Jolanta Kremer (szkoda, że ta interesująca i utalentowana śpiewaczka wykonała tylko subretkowe i musicalowe arie, nie w pełni ukazujące jej możliwości wokalne i ciekawy głos), Witold Wrona (dlaczego ograniczono jego występ tylko do duetów, to przecież nie tylko pierwszy tenor zespołu, ale i bardzo dobry śpiewak!) i Michał Musiał (utalentowany, młodziutki tenor o wyjątkowej barwie głosu, pięknym, zwłaszcza w dole i średnicy skali). Z solistów baletu natomiast na słowa pochwały zasługują przede wszystkim Iwona Grocholska i Jacek Nowosielski (kapitalna ilustracja taneczna Memory wykonanego przez W. Polańską).

Gościnnie na omawianym koncercie wystąpiła również często współpracująca ze sceną gliwicką Grażyna Brodzińska. Jej interpretacje, zwłaszcza arii z Księżniczki czardasza i My Fair Lady, potwierdziły wysoką pozycję tej artystki na współczesnej polskiej scenie muzycznej i uznanie publiczności.

W omawianym koncercie Orkiestrę Gliwickiego Teatru Muzycznego prowadził głównie jego kierownik muzyczny Tomasz Biernacki wspomagany batutą Macieja Niesiołowskiego i Rubena Silvy.

Pewne zastrzeżenia mogła budzić konstrukcja programu, a i brak dostatecznej liczby prób całościowych był także zauważalny. Ale wspaniała atmosfera koncertu i pełne zaangażowanie wszystkich wykonawców zatarły wszelkie mankamenty.

Jacek Chodorowski