Trubadur 1(30)/2004 Strona główna

Domowe muzykowanie z Januszem Żełobowskim

Janusz Żełobowski, ulubiony artysta krakowski, po latach znów wrócił do Krakowa, aby wystąpić gościnnie w spektaklu Operetka moja miłość. Kilka osób z naszego klubu zapragnęło spotkać się z nim na gruncie prywatnym. W mieszkaniu jednego z klubowiczów, który dysponuje pianinem, odbył się uroczy wieczór z artystą. Artyście towarzyszyła córka, znana w Krakowie pianistka Renata Żełobowska-Orzechowska. Był czas na pogaduszki i na muzykowanie. Artysta wykonał arie z Człowieka z La Manchy oraz z Barona cygańskiego. Po raz pierwszy miałam możność wysłuchania mini-recitalu w warunkach małego mieszkania i wtedy zdałam sobie sprawę z siły głosu, jakim dysponuje śpiewak operowy, wydawało się, że ściany popękają. Przed rozstaniem wszyscy zanuciliśmy przepiękną pieśń Słowiki, słowiki, uciszcie swój głos. Takie spotkania są bardzo sympatyczne, pozwalają na bliższy kontakt i poznanie się z artystami, których my kochamy, a oni dla nas – publiczności – śpiewają.

Małgorzata Rakowska-Kucał