Trubadur 1,2(38,39)/2006 Strona główna

Pasja w Kieleckim Teatrze Tańca

Tuż przed Świętami Wielkanocnymi miałyśmy okazję obejrzeć Pasję – bardzo ciekawe przedstawienie w Kieleckim Teatrze Tańca. Jest to spektakl baletowy łączący w sobie taniec i śpiew. Choreografię do niego stworzyli Elżbieta Szuflik-Pańtak i Grzegorz Pańtak. Autorem muzyki jest Paweł Łuskowiec, tekst pieśni napisał Henryk Joachimowski. W tym nietypowym spektaklu tancerzom z Kieleckiego Teatru Tańca: Ewelinie Kubot (Maria Magdalena), Grzegorzowi Pańtakowi (Judasz), Michałowi Ośce (Jezus) i Annie Budnickiej (Maria) towarzyszyli piosenkarze – Justyna Steczkowska jako Maria Magdalena i Andrzej Piaseczny jako Judasz. Ponadto partię wokalną wykonywał Chór Kameralny Fermata i studenci Instytutu Edukacji Muzycznej Akademii Świętokrzyskiej, a Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Świętokrzyskiej dyrygował Jacek Rogala. Oszczędne kostiumy udanie nawiązujące do czasów biblijnych zaprojektował Grzegorz Skawiński, który jest także wraz z Grzegorzem Pańtakiem autorem scenografii.

Spektakl na początku wydawał się dość statyczny i monotonny, zwłaszcza w partii Marii Magdaleny (częste wykorzystanie grand battement). W dalszej części okazał się jednak bardzo dynamiczny, przede wszystkim w ciekawych scenach zbiorowych. Największe wrażenie robiła partia centralnej postaci tego spektaklu – Judasza, bardzo wyrazista i ekspresyjna. Świetnie sprawdził się w tej roli Grzegorz Pańtak, zarówno pod względem wykonania licznych dynamicznych elementów (świetne skoki!), jak i wyrazu aktorskiego. Jego Judasz wzbudzał współczucie, próbując pojąć to, co działo się na jego oczach, miotany wewnętrzną walką dobra i zła. Drugą znaczącą postacią jest Maria Magdalena podążająca za prorokiem, którego spotkała na swej drodze i dla którego zdecydowała się porzucić swe dotychczasowe życie. W porównaniu z nimi nikła postać Jezusa, właściwie jedynie obecnego, rozumiejącego i współczującego zarówno zdrajcy, jak i nierządnicy.

Przestrzeń spektaklu bardzo pomysłowo tworzyły zwisające płachty materii. Silne wrażenie robiło symboliczne ukrzyżowanie – wkomponowanie się Jezusa w przestrzenną konstrukcję o kształcie pustego krzyża. Świetnym pomysłem było różnorodne i symboliczne wykorzystanie okrągłych, drewnianych stołów: w scenie sądu, potem ukrzyżowania i wniebowstąpienia.

Przy tak czytelnej choreografii, zbędna wydawała się część wokalna. Chwilami nawet przeszkadzała ona w odbiorze, zakłócając czystość spektaklu. Należy jednak pochwalić nastrojowe i emocjonalne wykonanie Justyny Steczkowskiej. Niekorzystne wrażenie sprawiał natomiast Andrzej Piaseczny, który śpiewał brzydkim, słabym głosem, sztucznie interpretując tekst.

Premiera Pasji wzbudziła ogromne zainteresowanie. Sala zapełniona była do ostatniego miejsca. Sporo młodzieży siedziało również na schodkach. Sądząc po entuzjastycznych komentarzach w szatni nikt z obecnych nie żałował swojego przybycia. Należy tylko mieć nadzieję, że mgliste plany sfilmowania spektaklu dla telewizji doczekają się realizacji! Czego obydwie sobie życzymy, jako że z chęcią obejrzałybyśmy Pasję jeszcze raz.

Justyna Chowaniec, Katarzyna Walkowska